Por. Randall Disher
Moderator
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:49, 13 Mar 2006 Temat postu: 4.Pan Monk i inna Kobieta (MR. MONK AND THE OTHER WOMAN) |
|
|
Tuż przed zamknięciem swojego biura zamordowany zostaje adwokat Lou Pratt. Z jego gabinetu giną ważne akta. Wkrótce o pomoc proszony jest Monk. Głównym podejrzanym w sprawie staje się klient Pratta, Lawrence Grayson. To właśnie jego akta zniknęły z biura adwokata. Monk dowiaduje się, że Grayson był winien adwokatowi pieniądze. Ponadto rok wcześniej groził mu, kiedy ten nie zdołał zdobyć nakazu sądowego zabraniającego sąsiadce Grayson'a, Monice Waters, budowy garażu obok domu Grayson'a.
Monk nie wierzy, że drobna sprzeczka o garaż mogłaby stać się motywem zbrodni. Postanawia przesłuchać Monikę. Okazuje się, że kobieta jest niezwykle podobna do jego tragicznie zmarłej żony, Trudy. Detektyw umawia się z nią na kolację, by przedyskutować sprawę.
Podczas pogrzebu Pratta, jeden z jego starszych klientów przewraca się i umiera po tym, jak Monk beszta go za kaszel. Siostrzeniec starszego człowiek wyrzuca Monkowi brak serca.
Kapitan Stottlemeyer przekonany jest o winie Graysona. Okazuje się jednak, że i on został zamordowany, a jego ciało pogrzebano w garażu Moniki. Podejrzenia padaja na Monikę, choć Monk nie wierzy, że to ona jest zabójcą. Stottlemeyer i Sharona boją się, że zauroczony Monk pakuje się w kłopoty. Ich lęki nasilają się, gdy na jaw wychodzi, że mąż Moniki parę miesięcy temu zaginął.
Zdecydowany oczyścić imię Moniki, Monk wraz z Sharoną wraca do biura Pratta, gdzie wszystko zaczyna układać się w całość. Wkrótce Monk dzieli się swoim odkryciem: za śmierć Pratta nie była odpowiedzialna ani Monika, ani Grayson. Sprawcą był Todd Katterskill, siostrzeniec starszego pana, który zmarł w trakcie pogrzebu Pratt'a. Katterskill wiedział, że będzie wyłączony z testamentu wuja, więc włamał się do biura jego prawnika nie po to, by coś zniszczyć, lecz by pozostawić sfałszowany testament, w którym wszystko przepisane było na niego. Pratt musiał zginąć, bo tylko on mógł dostrzec fałszerstwo. Spalone akta wybrane zostały losowo, by wprowadzić policję w błąd, a Grayson zginął, by ów błędny trop podtrzymać. Jak zawsze, byłoby to morderstwo doskonałe... gdyby nie Adrian Monk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|